W tym roku ida od polowy pazdziernika...Wydaje sie, ze z kazdym dniem gubia caly swoj fantastyczny mistycyzm. Do grudnia niewiele zostanie z ekscytacji, ktora dzieciakom nie pozwala spac a doroslych wprawia w stan podenerwowania - mniejszego lub wiekszego - w zaleznosci od sily - "czy wystarczy kasy na wszystko" ??
Nie moge sie doczekac, kiedy to 25.12 nie uslysze wrzasku budzika, taranujacych schody o nieludzkiej porze, trzaskajacych drzwiami i jednoczesnie krzyczacych w komorke (poziom decybeli - pierdylion) - sasiadek....i uda sie w koncu wypoczac bo jutro znow do pracy.....:/ Takie beda te swieta....... Nasze pierwsze wspolne :)
"Kazdy dzien jest podroza przez historie..", Jim Morrison - Niech fotografie opowiedza moja... :)
poniedziałek, 26 listopada 2012
niedziela, 18 listopada 2012
sobota, 27 października 2012
Jesien
Dawno nie bylo takiej kolorowej jesieni na Mzurach...a moze mnie tam nie bylo jesienia...? Tesknie za domem bez wzgledu na to, gdzie jestem.....
czwartek, 11 października 2012
poniedziałek, 8 października 2012
piątek, 28 września 2012
wtorek, 18 września 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)